Nie będę pisać o historii alkoholu - jest ona nader odległa… (znany był już 5000 lat temu w Mezopotamii), bo przecież któż go nie zna, któż go nie doświadczył… jednakże w większości domów pojawia się on już w pierwszych dniach naszego życia - ponieważ świętowanie naszych narodzin odbywa się wśród toastów i brzęku kieliszków. Po naszej śmierci przypuszczać można, iż prawdopodobnie alkohol będzie spożywany dla uczczenia naszej pamięci, przez bliskie nam osoby, choćby przy okazji stypy. A przecież pomiędzy tymi dwoma momentami, będzie tysiące sytuacji, w których kufle piwa, lampki wina lub kieliszki wódki wywołają różne nastroje, wzruszenia, poczucie lekkości, rozluźnienie, ekscytacje, uśmierzenie cierpień, rozweselenie jak i rozczarowanie, irytacje, gniew, ból, rozpacz, wstręt jak i lęk. Są wśród tych sytuacji noworoczne toasty, nastrojowe randki, parapetowe przyjęcia w nowym mieszkaniu, oblewanie awansu, wspólne śpiewy przy imieninowym stole, długie męskie rozmowy, celebrowanie poważnych uroczystości i świąt czy przyjęcia dyplomatyczne. Ale są również domowe noce pełne grozy i płaczu, strach dzieci, rozpacz zdradzonych, bitych czy poniewieranych żon, śmiertelne wypadki samochodowe, odebrane prawa jazdy, poranny kac i delirium pełne lęku i halucynacji, samobójstwa, jak i wątroby nie do uratowania. Chyba wszyscy nie mamy wątpliwości, iż oczywiste jest, że ten rodzaj płynów pełni szczególną rolę w naszym życiu i wywiera istotny wpływ na wielu ludzi. Dlatego warto dać sobie szanse, dotrzeć do swej świadomości aby poznać tajemnice działania substancji, która nadaje tym płynom moc decydującą o ich potężnym działaniu, a także uzyskać wiedzę, jak radzić sobie z problemami pojawiającymi się, gdy ta substancja staje się zbyt ważna dla człowieka i przerwać pasmo bolesnych doświadczeń i przeżyć… Alkohol etylowy spożywany w nadmiernych ilościach lub zbyt często, może być szkodliwy dla organizmu. Za śmiertelną uznaje się dawkę od 6 do 8 g na 1 kg masy ciała. W zależności od wypitej dawki piwo czy drink może powodować ożywienie, euforię, ale także zaburzenia świadomości lub głęboki sen. Pamiętajmy, że długotrwałe i nadmierne spożywanie napojów wyskokowych prowadzi do uzależnienia. W zdrowym organizmie tlen zużywany jest do procesów przemiany materii - utleniania białek, tłuszczów czy cukrów. Podczas trawienia alkoholu, niestety w pierwszej kolejności zużywany jest do utleniania etanolu. Właśnie to jest przyczyną m.in. otłuszczenia narządów wewnętrznych, co prowadzi do osłabienia mięśnia sercowego, marskości wątroby, zapalenia trzustki i innych schorzeń.
Alkohol prowadzi do porażenia centralnego układu nerwowego, a przy nadmiernym spożywaniu także do trwałego uszkodzenia mózgu i przedwczesnej śmierci. Alkohol metylowy jest jeszcze bardziej toksyczny. Już 15 cm3 może spowodować silne zatrucie i trwałą ślepotę. Większe ilości prowadzą do śmierci. Warto wiedzieć, że obydwa typy - alkohol etylowy i metylowy - mają jednakowy zapach, smak i wygląd, dlatego nie trudno o tragiczną w skutkach pomyłkę pijąc trunek z niewiadomego źródła.
Problemy społeczne związane z alkoholem:
Nie zapominajmy o ważnym aspekcie, jakim są problemy społeczne wywoływane nadużywaniem alkoholu. Napoje wyskokowe okazują się stałym elementem napadów, kradzieży, pobić, morderstw i wypadków drogowych. Zmiana osobowości, jaka następuje u osoby uzależnionej najczęściej prowadzi do rozpadu rodziny, utraty pracy i degradacji społecznej.
Z naukowego punktu widzenia alkohol należy do depresantów. Oznacza to, że powoduje spowolnienie aktywności ośrodkowego układu nerwowego. Po wypiciu drinka człowiek czuje się szczęśliwszy, łatwiej nawiązuje kontakty z innymi, nie ma zahamowań. Staje się też bardziej odprężony i często zbyt pewny swoich możliwości. Skąd bierze się obniżenie zdolności reakcji i bełkotliwa mowa u osoby pijanej? Alkohol wypiera cząsteczki wody z otoczenia komórek nerwowych. Naładowane elektrycznie atomy, które odpowiadają za przekazywanie informacji, zaczynają przebiegać wzdłuż włókna nerwowego. Informacje wędrują dłużej niż normalnie. Dochodzi ponadto to spowolnienia ruchu cząsteczek przekaźników chemicznych niezbędnych do przenoszenia informacji między komórkami.
Osoba uzależniona ponosi straty wynikające ze swojego picia, wyrządza krzywdę sobie i najbliższym, a w większości mimo wszystko… pije nadal. Bywa, że taki człowiek chce przestać pić, ale nie potrafi… ma chore myślenie, uczucia, ciało i duszę. To po prostu człowiek chory.
Jak leczymy chorobę alkoholową?
Uzależnienie od alkoholu to choroba postępująca, nieuleczalna, prowadząca do śmierci. Jedyną szansą jest terapia alkoholowa - leczenie, które pozwala zatrzymać chorobę w każdej fazie jej rozwoju. U osoby uzależnionej myśli, uczucia i zachowania są w pełni zależne od wypicia alkoholu. Objawami choroby alkoholowej są m.in. głód, picie do utraty świadomości, efekt "mocnej głowy", koncentracja życia wokół picia. Uzależnienie obejmuje nie tylko ciało, lecz także umysł, duszę i uczucia. Choroba wpływa na wszystkie obszary życia człowieka. Prowadzi do rozpadu rodziny, życia zawodowego i osłabienie kontaktów z ludźmi.
Fakty i mity o alkoholizmie:
Wciąż spotykamy się z wieloma mylnymi informacjami na temat alkoholizmu. Wielu z nas myśląc o alkoholiku wyobraża sobie człowieka z marginesu społecznego, bezdomnego lub żyjącego w patologicznym domu, gdzie wódkę zdobywa się za każdy wolny grosz. Stereotypowy alkoholik bije żonę i dzieci. Tymczasem alkoholikiem może zostać każdy z nas, naszych najbliższych i znajomych. Właśnie te mylne wyobrażenia powodują, że często nie potrafimy rozpoznać choroby u kogoś z naszego najbliższego otoczenia. To samo dotyczy osób uzależnionych od narkotyków. Alkoholizm nie poddany leczeniu skraca życie średnio o 15 lat. Warto dodać, że osoby uzależnione giną często w tragicznych okolicznościach: wypadki samochodowe z ich udziałem, bijatyki, samobójstwa.
Najtrudniejsze w tej chorobie jest... przyznanie się do niej. Każdy uzależniony człowiek panicznie boi się przyznać, że ma problem z piciem. Dlatego kłamie, przerzuca odpowiedzialność za picie na stres, kłopoty zawodowe czy rodzinne, dopuszcza się manipulacji, a nawet agresji, aby tylko móc sięgnąć po kieliszek. Ciągle podtrzymuje w sobie wiarę w to, że przecież ma wszystko pod kontrolą.
Nie tylko to, jak dużo i jak często się pije, ale także to, co się dzieje z człowiekiem podczas picia świadczy o alkoholizmie. Jeżeli pod wpływem alkoholu człowiek wyraźnie szkodzi rodzinie, znajomym czy swojej pracy, łamie prawo lub naraża na szwank swoje zdrowie fizyczne, a mimo to nadal pije, niewątpliwie powinien poddać się profesjonalnemu leczeniu w formie terapii.
Leczenie uzależnienia od alkoholu
Podczas leczenia alkoholizmu w naszym Ośrodku skupiamy się na wspieraniu osoby uzależnionej w nauce funkcjonowania w każdej życiowej sytuacji, bez sięgania po kieliszek. Doświadczenie wskazuje, że najlepsze rezultaty przynoszą prowadzone razem edukacja i terapia indywidualna z psychoterapią grupową. Niestety uzależnienia od alkoholu nie da się wyleczyć farmakologicznie. Warto podkreślić, że stosowanie Esperalu w wielu krajach zostało zakazane, jako niezgodne z lekarską przysięgą Hipokratesa. Środek zawarty w Esperalu, Disulfiram, w połączeniu z alkoholem może bowiem spowodować śmierć. To, że chory na własną odpowiedzialność decyduje się na wszczepienie środka, aby łatwiej powstrzymywać się przed sięgnięciem po kieliszek, nie oznacza, że jest to metoda etyczna. Dlatego za podstawową formę leczenia należy uznać psychoterapię. Sam proces terapeutyczny bazuje na wielu różnorodnych działaniach, które powinny doprowadzić do trwałej zmiany w postępowaniu. Zmiany te powinny dotyczyć postaw, przekonań, wreszcie zachowań i przyzwyczajeń. Bardzo ważne jest dostosowanie indywidualnego programu psychoterapii uzależnienia, odrębnego dla każdego uczestnika terapii. Powodzenie leczenia odwykowego zależy w dużej mierze od motywacji chorego, współdziałania jego rodziny, jak też od poziomu wyszkolenia i doświadczenia terapeuty.
Jak skłonić alkoholika do leczenia?
Prośby najbliższych na nic się zdadzą. Czekanie na rozbudzenie motywacji w człowieku uzależnionym, chowanie przed nim alkoholu, wylewanie go, ale też dawanie pieniędzy na wódkę czy towarzyszenie w piciu doprowadzi tylko do zwiększenia jego cierpienia. Osoba uzależniona przestaje być odpowiedzialnym pracownikiem, często dopuszcza się wykroczeń i przestępstw. Aby rozbudzić motywację do podjęcia leczenia u alkoholika, nie należy go zwalniać z jakichkolwiek konsekwencji jego picia. Sięgnięcie tzw. dna często jest punktem zwrotnym w podjęciu decyzji o leczeniu. Tutaj ważną rolę odgrywają terapeuci. Alkoholizm to choroba demokratyczna - zapaść na nią może absolutnie każdy, bez względu na wiek, wykształcenie, poziom intelektualny czy zawód. Każdemu konieczna jest pomoc w powrocie do zdrowia. Temu służy terapia alkoholowa.
Każdemu konieczna jest pomoc w powrocie do zdrowia.